W ambasadzie czekal dosyc liczny komitet powitalny, jednakze niestety poniewaz bylem mocno spozniony (kolejny raz tego dnia) na mecz beisbolu, poza grzecznosciowymi formulkami i postawieniem trzech krzyzykow, nie moglem sobie pozwolic na dluzsza pogawedke z pierwszymi napotkanymi w Wenezueli Polakami. A szkoda, bo sadzac po ilosci osob zarejstrowanych w komisji - nazwisk zaczynajacych sie na "S" byly raptem 1,5 strony - bylem jednym z nielicznych petentow.
W odroznieniu od podwojnych wyborow z 2005 roku, tym razem nie zawiodlem sie na rodakach i dumny jestem, ze nie jestesmy skazani na wieczny marazm, klotnie i bezowocne dyskusje na temat podzialow i przeszlosci. Nie wiem, czy nowym wladzom uda sie spelnic obietnice i wyjsc naprzeciw nadziejom i oczekiwaniom Polakow, ale jakos od otrzymania niedzielnego smsa od rodzicow z optymizmem patrze w przyszlosc naszego kraju. Wynik wyborow tym bardziej cieszy, gdy sie go obserwuje z perspektywy Wenezueli, kraju, w ktorym sprawy od 30 lat konsekwentnie ida w zupelnie przeciwnym kierunku...
Update:
W Ambasadzie RP w Caracas, gdzie siedzibę miała Obwodowa Komisja Wyborcza nr 177 wybory odbyły się 20 października.
Spośród ponad 700 osób uprawnionych do głosowania głos oddało 68 wyborców. Po otwarciu urny Obwodowa Komisja Wyborcza stwierdziła, że 1 z 68 głosów był nieważny.
W wyborach do Sejmu zwyciężyła Platforma Obywatelska, zdobywając 31 głosów. Drugie miejsce zajęło Prawo i Sprawiedliwość z 25 głosami. Kolejne miejsca zajęły: Lewica i Demokraci (5 głosów), Polska Partia Pracy (2 głosy), Partia Kobiet (2 głosy), Polskie Stronnictwo Ludowe (1 głos), Samoobrona (1 głos). Liga Polskich Rodzin nie zdobyła żadnego głosu.
W wyborach do Senatu zwyciężyli kandydaci Platformy Obywatelskiej, uzyskując w sumie 89 głosów. Drugie miejsce zajęło Prawo i Sprawiedliwość z 50 głosami, kolejne Lewica i Demokraci z 23 głosami oraz Polskie Stronnictwo Ludowe z 4 głosami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz